Konsultacja nawet w 15 minut.
13 lekarzy online
logo
Blog hero imagew

Czy L4 przez Internet jest legalne? Odpowiadamy w naszym poradniku!

Czasy, gdy zwolnienie lekarskie, popularnie nazywane L4, kojarzyło się z obowiązkową pielgrzymką do przychodni minęły, ale nie tak dawno temu. Trudno dziś w to uwierzyć, ale wizyta w placówce medycznej była obowiązkowa nawet wtedy, gdy człowiek ledwo trzymał się na nogach. Absurd ten przetrwał długo, jednak rzeczywistość, a raczej technologia i potrzeba rozsądku, wymusiły zmiany. Przyszła era cyfrowej medycyny, a z nią pytania, które niektórym nadal wydają się kontrowersyjne. Jedno z najczęściej zadawanych brzmi: czy L4 przez Internet jest w ogóle legalne?

W tym artykule przyjrzymy się temu zagadnieniu z kilku perspektyw: prawnej, praktycznej i… życiowej. Bo chociaż formalnie rzecz biorąc odpowiedź jest prosta, to w praktyce bywa, że wokół e-zwolnień narosło więcej mitów niż wokół najnowszego algorytmu sztucznej inteligencji.

Zamiast przychodni – ekran komputera. Co mówi prawo?

Zacznijmy od sprawy podstawowej, czyli tego, co na temat e-ZLA, czyli elektronicznych zwolnień lekarskich, mówi prawo. W Polsce system elektronicznych zwolnień został wprowadzony oficjalnie w grudniu 2018 roku. Od tego momentu lekarze nie mają już obowiązku wystawiać papierowego L4 – wszystko trafia bezpośrednio do systemu ZUS-u, pracodawcy i oczywiście pacjenta, który może zwolnienie podejrzeć np. na swoim koncie PUE ZUS. Ta zmiana była milowym krokiem w stronę cyfryzacji ochrony zdrowia, ale jednocześnie otworzyła furtkę do dalszych udogodnień – w tym także do wystawiania zwolnień w trakcie konsultacji zdalnych.

I właśnie tu rodzi się najwięcej wątpliwości. Czy lekarz, który wystawia L4 przez Internet na podstawie rozmowy telefonicznej albo formularza online, działa legalnie? Czy nie powinien najpierw zobaczyć pacjenta na własne oczy? Odpowiedź jest jednoznaczna: takie L4 jest w pełni legalne, o ile lekarz faktycznie ocenił stan zdrowia pacjenta – choćby w formie teleporady.

To nie forma kontaktu decyduje o ważności zwolnienia, ale intencja i rzetelność oceny lekarskiej. Ministerstwo Zdrowia już kilka lat temu podkreślało, że telemedycyna jest pełnoprawnym narzędziem diagnostycznym. Natomiast lekarz ma prawo wystawić e-ZLA w trakcie konsultacji zdalnej, jeśli uzna, że są do tego podstawy. Oczywiście, zawsze musi działać zgodnie z kodeksem etyki lekarskiej i w oparciu o swoją wiedzę medyczną, co oznacza, że nie każde zgłoszenie automatycznie kończy się wystawieniem L4.

Kiedy L4 przez Internet ma sens… i kiedy lekarz może odmówić?

To, że L4 przez Internet jest legalne, nie oznacza, że jest dostępne na życzenie. Choć wielu pacjentom wydaje się, że wystarczy kliknąć kilka razy w formularz, by dostać upragnione zwolnienie, rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana. Lekarz, nawet jeśli nie widzi pacjenta twarzą w twarz, musi mieć podstawy do postawienia diagnozy. Czasem wystarczą objawy zgłaszane podczas rozmowy telefonicznej, jak w przypadku przeziębienia, zapalenia gardła czy nagłego bólu mięśni po kontuzji. Czasem jednak lekarz będzie potrzebować dodatkowych danych: pomiaru temperatury, ciśnienia, historii choroby czy nawet zaświadczenia z poprzednich konsultacji.

Wyobraźmy sobie panią Agnieszkę, pracującą w korporacji, która w środę rano budzi się z wysoką gorączką, bólem stawów i katarem. Zamiast iść do pracy, albo co gorsza, iść do lekarza narażając innych, łączy się z lekarzem online przez aplikację. Opisuje objawy, mówi o podwyższonej temperaturze, dostaje kilka zaleceń i – tak, otrzymuje e-ZLA na kilka dni. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem i etyką. Z kolei pan Jacek, który pracuje fizycznie i skarży się na ból pleców po weekendowym remoncie, może usłyszeć, że lekarz musi zobaczyć wyniki badań lub zaprosi go na wizytę stacjonarną, zanim podejmie decyzję o L4.

Zwolnienie lekarskie, bez względu na to, czy stacjonarne, czy zdalne, zawsze musi być efektem diagnozy. A ta może być postawiona również przez Internet… ale nie za każdym razem i nie na każdy temat.

L4 przez Internet, a pracodawca, ZUS i kontrola. Czy naprawdę trzeba się bać?

Wielu pacjentów zadaje sobie pytanie: co jeśli mój szef uzna, że L4 przez Internet jest naciągane? Albo co jeśli ZUS zakwestionuje zasadność zwolnienia wystawionego przez konsultację zdalną? Rzeczywiście, przez lata narosło wiele mitów na temat kontroli i podejrzliwości wobec e-zwolnień, zwłaszcza tych wystawianych online. Tymczasem zarówno ZUS, jak i pracodawca nie oceniają formy wystawienia zwolnienia, tylko jego zasadność, a ta leży wyłącznie po stronie lekarza.

ZUS ma prawo przeprowadzać kontrole zwolnień, ale robi to niezależnie od tego, czy zostały wystawione online, czy w gabinecie. Jeśli lekarz wystawił e-ZLA zgodnie ze sztuką medyczną, na podstawie rzeczywistego wywiadu i objawów, nie ma podstaw do jego unieważnienia. Co więcej, takie kontrole są stosunkowo rzadkie i dotyczą głównie sytuacji podejrzanych. Na przykład osób, które w trakcie zwolnienia prowadzą działalność zarobkową, publikują zdjęcia z wakacji lub łamią zasady leczenia domowego.

Warto pamiętać, że system informatyczny ZUS-u, PUE, apteki, e-skierowania i e-recepty, wszystkie te elementy są ze sobą zintegrowane i tworzą spójny ekosystem. L4 przez Internet to dziś nie wyjątek, ale coraz częściej norma. Szczególnie w dużych miastach, gdzie czas oczekiwania na wizytę stacjonarną bywa dłuższy niż okres trwania infekcji.

Medycyna przyszłości? Raczej teraźniejszości

To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się medycznym science-fiction, dziś jest realnym wyborem pacjenta. I nie chodzi tu o żadne kombinowanie czy naciąganie systemu, ale o efektywne zarządzanie własnym zdrowiem. L4 przez Internet to nie droga na skróty. To rozwiązanie dostosowane do potrzeb współczesnego życia: szybkiego, zdalnego, wymagającego elastyczności.

Dla wielu osób, zwłaszcza tych pracujących zdalnie, opiekujących się dziećmi, mieszkających z dala od przychodni lub po prostu dbających o zdrowie innych, konsultacja online to najbardziej rozsądny wybór. A fakt, że może zakończyć się legalnym, w pełni respektowanym L4, jest tylko dowodem na to, że system zdrowia naprawdę się zmienia.

Oczywiście nie każde L4 da się wystawić przez Internet. Nie każda choroba nadaje się do diagnozy zdalnej. Ale to lekarz, a nie forma kontaktu, decyduje o tym, czy pacjent naprawdę potrzebuje zwolnienia i na jak długo. To on ma odpowiedzialność – i on ma też dostęp do coraz lepszych narzędzi, które ułatwiają mu podejmowanie trafnych decyzji.

L4 przez Internet – podsumowanie

L4 przez Internet jest legalne. Co więcej – jest potrzebne. W świecie, gdzie czas ma ogromną wartość, a odpowiedzialność społeczna staje się codziennością, możliwość zdalnego uzyskania zwolnienia to nie luksus, ale logiczna konsekwencja technologicznego postępu. Korzystajmy z niej mądrze… dla siebie i dla innych.