Elektroniczna recepta i e-recepta: czy to dwa różne dokumenty? Sprawdźmy!
Jeszcze nie tak dawno temu większość z nas opuszczała gabinet lekarski z lekko pogniecionym, pachnącym świeżym wydrukiem świstkiem papieru… z receptą. Ten niepozorny dokument miał niemal magiczną moc: otwierał drzwi do apteki, pozwalał zaopatrzyć się w leki, a czasem jak mawiały babcie: uratować życie. Dziś, gdy nowoczesność skrada się do każdego aspektu naszego życia, również recepta przeszła cyfrową rewolucję. I właśnie tutaj pojawiają się dwa terminy, które choć brzmią niemal identycznie, potrafią wprowadzić pacjenta w niemałe zakłopotanie: elektroniczna recepta i e-recepta. Czy to dwa różne dokumenty? A może dwa sposoby mówienia o tym samym? Przyjrzyjmy się temu bliżej i rozwiejmy wszelkie wątpliwości.
Co właściwie kryje się pod nazwą „e-recepta”? Krótkie wprowadzenie do cyfrowego świata medycyny
E-recepta to po prostu elektroniczna wersja tradycyjnej recepty, wystawiana przez lekarza za pomocą specjalnego systemu informatycznego. Nie otrzymujemy już papierowego druczku, tylko unikalny 4-cyfrowy kod, który w połączeniu z numerem PESEL pozwala farmaceucie zlokalizować i zrealizować nasze zlecenie w aptecznym systemie. W praktyce więc, e-recepta to dokument, który… nie istnieje fizycznie, a jednocześnie może być zrealizowany w dowolnej aptece w całym kraju. Taka forma recepty obowiązuje w Polsce od 2020 roku i w zasadzie całkowicie wyparła recepty papierowe, z nielicznymi wyjątkami np. w przypadku awarii systemu.
Dzięki e-recepcie życie stało się odrobinę prostsze. Nie trzeba już pilnować karteczki, martwić się o jej zgubienie czy czytelność lekarskiego pisma. Wszystko, co trzeba mieć, to telefon albo dostęp do Internetowego Konta Pacjenta, gdzie można sprawdzić pełną listę przepisanych leków, dawkowanie, datę wystawienia oraz termin ważności.
A czym więc jest elektroniczna recepta? Czy to tylko inne określenie?
I tu właśnie zaczyna się gra pozorów i nieporozumień. Bo elektroniczna recepta to… dokładnie to samo, co e-recepta. Terminy te można stosować zamiennie, a różnice są wyłącznie językowe i stylistyczne. W oficjalnych dokumentach urzędowych częściej spotkamy się z pełną nazwą „recepta elektroniczna” lub „elektroniczna recepta”. Natomiast w codziennej mowie, mediach czy na portalach medycznych częściej używa się krótszego, bardziej przystępnego „e-recepta”. Nie ma żadnej różnicy w ich funkcji, formie ani mocy prawnej. Obie oznaczają dokładnie ten sam dokument wystawiony cyfrowo w systemie e-zdrowie.
Nie oznacza to jednak, że nie istnieją inne formy cyfrowych recept, bo czasem do głosu dochodzą jeszcze pojęcia takie jak recepta transgraniczna, recepta do kontynuacji leczenia czy też recepta wystawiona podczas teleporady. W praktyce jednak każda z nich, o ile została wystawiona w formie elektronicznej, pozostaje nadal tą samą „e-receptą”, choć różnią się one nieco w sposobie realizacji lub przysługujących uprawnieniach.
Jak działa cały system? Od kliknięcia lekarza po zakup leku w aptece
Za kulisami działania e-recepty kryje się dość złożony system informatyczny, który jednak dla pacjenta pozostaje zazwyczaj niewidoczny. Wystarczy, że lekarz podczas wizyty stacjonarnej, teleporady lub nawet konsultacji w ramach e-usługi, wystawi receptę w systemie P1. Następnie podpisze ją cyfrowo i zatwierdzi. W ciągu kilku sekund dokument trafia do systemu, skąd może być odczytany przez każdą aptekę w Polsce. Pacjent otrzymuje natychmiast wiadomość SMS z kodem recepty lub wiadomość e-mail z dokumentem PDF, a także może odczytać ją na swoim IKP. Wystarczy podać czterocyfrowy kod i numer PESEL, by zrealizować receptę w dowolnym miejscu. Bez potrzeby noszenia wydruku czy okazywania jakiegokolwiek dokumentu w formie papierowej.
Ten system ma wiele zalet. Pozwala na pełną przejrzystość historii leczenia, eliminuje błędy wynikające z nieczytelności recept, umożliwia szybką kontynuację terapii, a także znacznie ułatwia życie osobom przewlekle chorym czy korzystającym z wielu leków naraz. W przypadku zagubienia kodu można go łatwo odzyskać przez IKP, co w przypadku papierowej recepty byłoby niemożliwe.
Czy elektroniczna recepta jest bezpieczna? A co z prywatnością i dostępem do danych?
W erze cyfrowej każda zmiana systemowa rodzi pytania o prywatność, bezpieczeństwo danych i dostęp do wrażliwych informacji. System e-recepty został zaprojektowany z myślą o najwyższych standardach ochrony danych osobowych. Każdy dostęp do recepty jest rejestrowany, a jedynie uprawnione osoby takie jak lekarz, farmaceuta i pacjent, mogą przeglądać jej treść. Dane są szyfrowane, a ich przetwarzanie odbywa się zgodnie z przepisami RODO oraz polskiej ustawy o ochronie danych osobowych.
Pacjent może też udzielić dostępu do swojego konta bliskiej osobie, np. opiekunowi lub członkowi rodziny. Dzięki temu ktoś inny może odebrać lek w jego imieniu. Można to zrobić samodzielnie przez Internetowe Konto Pacjenta, nadając odpowiednie uprawnienia. Co ważne, pacjent ma również pełną kontrolę nad historią wystawionych recept. Może sprawdzić, kto i kiedy wystawił dokument, oraz jakie leki przepisano.
A co przyniesie przyszłość? Czy elektroniczna recepta to tylko początek cyfrowej rewolucji?
Choć elektroniczna recepta na dobre zadomowiła się w polskiej służbie zdrowia, to jej rozwój dopiero nabiera tempa. Już dziś planuje się kolejne etapy cyfryzacji: e-skierowania, e-zlecenia, elektroniczna dokumentacja medyczna czy cyfrowe karty szczepień. E-recepta stała się fundamentem, na którym budowany jest nowoczesny system opieki zdrowotnej. Jest bardziej dostępny, prostszy, ale też bardziej wymagający pod względem cyfrowych kompetencji pacjenta.
Dla wielu osób, zwłaszcza tych starszych, cyfryzacja to nadal bariera. Jednak dzięki wsparciu rodzin, edukacji i intuicyjnym rozwiązaniom coraz więcej pacjentów korzysta z dobrodziejstw nowoczesności. Wystarczy kilka kliknięć, by otrzymać leki, skonsultować się z lekarzem, umówić wizytę czy podejrzeć wyniki badań. I choć tęsknota za ludzkim kontaktem z lekarzem wciąż jest obecna, trudno nie docenić wygody i szybkości, jakie niesie cyfrowy świat.
Bo niezależnie od tego, czy nazwiesz ją e-receptą, czy elektroniczną receptą, najważniejsze, że działa. I to działa naprawdę dobrze.